Garnki Royalty Line Switzerland


Opinie: 5

  1. Wyjaśnijcie mi proszę jedną rzecz – jak to jest, że ta rzekomo „szwajcarska” firma na swojej stronie firmowej, jak również na stronach dystrybutorów regionalnych, jak ognia unika podania jakiegokolwiek adresu swojej siedziby? Istnieje „aż” dwa lata i nic o sobie nie ujawnia. Naprawdę trzeba być wyjątkowo naiwnym by coś od nich kupić.

    • Adres siedziby podany jest na stronie firmowej:
      (…) Strona royaltyline.pl jest własnością spółki Royalty Line Polska Sp. z o.o. z siedzibą we Wschowie, przy ul. Konradowskiej 1F , 67-400 Wschowa. Spółka zarejestrowana w Sądzie Rejonowym w Zielonej Górze VIII Wydział Gospodarczy KRS: 0000540729 NIP: 4970081567, REGON: 360626255. Kapitał zakładowy 798 900,00 zł. w pełni opłacony, zwanej dalej „Royalty Line”.

  2. Te garnki nie są warte nawet złotówki!!!!!!!!!!! Ja zapłaciłam za nie 400zł i po roku użytkowania zaczęły się robić w nich dziury!!! Oczywiście zgłosiłam ten fakt producentowi – czyli Wam, i ktoś stwierdził, że dziury robią się od mycia w zmywarce w nieodpowiednich środkach!!!!!!! Bzdury! Te garnki jak i każde inne naczynia myję w zmywarce takimi samymi STANDARDOWYMI środkami i nic mi się nie psuje! Sprawę będę kierowała do Federacji Konsumenta! Oszuści!

  3. A ja mam te garnki od 10 lat, oryginalne że Szwajcarii, nie ma lepszych garnków, szybko nagrzewają się, łatwo myją się z przypaleń, myje ręcznie i w zmywarce. Są trochę zużyte, ale nadal super

  4. Co za bzdura , opinia powyżej.
    Pierwszy komplet kupiłam dziesięć lat temu , dalej służy tylko na działce. Drugi komplet kupiłam córce, jest bardzo zadowolona. W zeszłym roku kupiłam sobie nowy cały komplet. To prawda nie powinno myć się ich w zmywarce bo się szybciej niszczą. Ale zupełnie nie potrzeba ich wkładać do zmywarki, ponieważ te garki fantastycznie się myje , delikatnie gąbeczką przetrzeć pod bieżącą wodą i tyle. Dziwne że komuś się zrobiły dziury po roku używania.!!!!

Dodaj opinię

E-mail tylko do wiadomości redakcji (nie będzie widoczny) *